Jedno jest pewne o kredyt jest teraz o wiele trudniej niż jeszcze dwa czy trzy lata temu, a sprawiły to dość drastyczne warunki jakie banki postawiły przed kredytobiorcami co z kolei było pokłosiem kryzysu jaki już od kilka lat toczy gospodarkę światową.
Zresztą nie tylko banki podatne są na zmiany kryzysowe, podobnie jest z całą gospodarką, bankrutują przedsiębiorstwa, kurczy się rynek pracy, coraz trudniejsza jest sytuacja wielu rodzin. Dlatego szukają jakichś form wsparcia finansowego, obojętnie w bankach, parabankach, o których teraz tak głośno, w lombardach, a nawet zabiegając o pożyczki społecznościowe. Najkorzystniej sięgać po kredyty w bankach, ale te z kolei nie są tak skoro do pożyczania pieniędzy, chyba że starający się o kredyty są dobrze sytuowania, to wtedy mogą nawet liczyć nawet na kredyt preferencyjny.
Ale o kredyt preferencyjny mogą się starać osoby z takiej grupy zawodowej jak lekarze, prawnicy, architekci czy wojskowi. Banki nie muszą się obawiać, że takie osoby nie będą spłacać swoich kredytów ponieważ mają wystarczające zaplecze finansowe, aby móc spłacać swoje zadłużenia wobec banków. Co w takiej sytuacji oznacza kredyt preferencyjny? Może to być niższe niż zazwyczaj oprocentowanie, korzystniejsze warunki czy tez uproszczone procedury. Takie są przynajmniej oferty bankowe, jednakże kiedy dochodzi do realizacji umowy kredytowej, z preferencji najczęściej pozostają jedynie uproszczone procedury. Banki nie są zbyt chętne do jakichkolwiek preferencji, chyba, że później odbija to sobie w dwójnasób z ukrytych kosztów takiego czy innego kredytu.
Może też być kredyt preferencyjny w ramach programu rządowego rodzina na swoim, ale wszyscy wiemy, że program w tym roku zostaje już wygaszony, a preferencje w postaci dopłat trzeba będzie i tak później zwrócić. Są to tak zwane preferencje na papierze, a papier jak wiadomo wszystko przyjmie, nawet preferencje bankowe.